Jianguo - 2010-02-06 22:23:31

Idą po plaży, zauważyłem skałę, na której znalazłbym wygodne miejsce na wypoczynek. Więc szybkim krokiem udałem się do niej. Wskoczyłem i położyłem się wygodnie. Nie zważając, co się dzieje dookoła. Było już późno, a więc zasnąłem.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
6 godzin później


Następnego dnia, obudziwszy się wstałem i poszedłem poszukać jakiegoś pożywienia. Nagle usłyszałem jakiś szmer w pobliżu plaży. Natychmiast użyłem Kasumi Enbu No Jutsu. Okazało się, że to jakieś zwierzątko wyszło na spacer i narobiło tyle hałasu, więc kontynuowałem szukanie pożywienia.

Yoichi - 2010-02-08 16:28:07

Yoichiemu bardzo się nudziło więc wybrał się na spacer na plaży. (A te szmery to jedna z kukiełek czekająca czy nic nie stanie się jej panu. Uwaga nikt o niej nie wie) Zobaczył jak jakiś chłopak nawala w krzaki i biednego zwierzaka który mocno dostał. - Hej to nie ładnie znęcać się nad zwierzętami !!! Ja na twoim miejscu sprawdził czy nic nie jest zwierzakowi.

Jianguo - 2010-02-08 16:35:33

Obróciłem się natychmiast, nie byłem wściekły, ale odpowiedziałem:
-Nie wiedziałem, że to zwierzak, tylko jakiś wróg. Myślałeś, że atakuje tylko słabszych od siebie. Miałem zamiar sprawdzić co mu jest, ale jestem na skraju wyczerpania, więc szukam coś do jedzenia. Znalazłem mało, ale lepsze to niż nic.
Podszedłem do zwierzaka i ujrzałem, że jest lekko uszkodzony, da się go jeszcze wyratować. Wyciągłem z kieszeni okruszki i go poczęstowałem. Potem zwróciłem się do nieznajomego i zapytałem:
-Tak zachowuje się człowiek, który znęca się na zwierzętami...?

Yoichi - 2010-02-08 16:40:57

- Dobra rozumiem że shinobi musi być czujny ale nie aż tak
Poszedł kilka kroków w stronę chłopaka. Następni się uśmiechnął.
- Ty nie jesteś liderem Hebi ?
Rozejrzał się do okoła czy nikt ich nie podsłuchuje.
Ja jestem liderem Akatsuki. Podobno masz kwiaciarnie w konoha.

Jianguo - 2010-02-08 20:28:44

-Jeśli ty zaufałeś mi, ja mogę zaufać Tobie. Tak, jestem lider organizacji Hebi i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Miło widzieć słynnego przywódcę Akatsuki.
Mam malutko kwiaciarnie, miło że jestem rozpoznawany. Może pomożesz mi nazbierać owoców?
Obróciłem się i wskazałem palcem na drzewo owocowe.

Yoichi - 2010-02-08 20:33:28

Szybkim ruchem pojawiła się katana.
- Dobra pomoge.
Ustawił się w postawie bojowej.

Jianguo - 2010-02-08 21:38:44

Także wyciąłem katanę i zerwałem kilkanaście owoców. Podzieliłem się razem z moim towarzyszem.
-Bardzo dziękuje Ci za owoce.
Po chwili namysłu, zapytałem:
-Jak się nazywasz?
-Słyszałem, że członkowie Akatsuki nie są przyjaźni, a tu całkiem przeciwnie...
Po tym poszedłem na plaże i ponownie usiadłem na skale.

Yoichi - 2010-02-08 21:42:44

- Bo nie jesteśmy. Tylko dzisiaj tak wyjątkowo.
Zjadł jeden owoc reszte schował. Pobiegł na plaże za nowo poznanym znajomym.
- Ja jestem Yoichi. A ty ?
Odesłał swoją kukiełke za krzaka. Bo wiedzał że chłopak jest nieszkodliwy.

Jianguo - 2010-02-08 23:13:05

Obróciłem się i powiedziałem:
-Jestem Jianguo, miło mi Cię poznać. Od dawna przebywasz na tych terenach?

Yoichi - 2010-02-08 23:18:08

- Nie jestem z tąd jestem z wioski Kiri.
Podszedł do wody i zaczoł po niej chodzić.
- A z jakiej jesteś wioski ?
Zaczoł robić fikołki (nadal na wodzie).

Jianguo - 2010-02-08 23:23:07

-Pochodzę z Konoha, podobno jest najbardziej zaludniona. Chętnie bym się czegoś napił, jestem ogromnie spragniony.
Smutny dodałem:
-Niema żadnego źródełka w pobliżu.
Nagle ogarnęła mnie nadzieja i rzekłem do Yoichi:
-Może znasz miejsce, gdzie mogę znaleźć wodę pitną?

Yoichi - 2010-02-08 23:34:43

- Takitsubo no Jutsu może być.
Pojawiło się nagle żródełko wody. Które stworzył Yoichi.
- Prosze pij
Uśmiechnoł się po czym zaczoł rzucać shurikenami w drzewa oddalone o 200 m.

Jianguo - 2010-02-08 23:39:00

-Dziękuje Yoichi!
Napiłem się wody. Wreszcie pragnienie odpuściło.
Obserwowałem chłopca, następnie wstałem, pożegnałem się i powędrowałem do... gorących źródeł.

Yoichi - 2010-02-09 17:45:25

- Taa... yo Powiedzał do nowego znajomego.
Zrobił kilka znaków nagle pojawił się dym gdy już opadł Yoichiego już nie bylo.

Jianguo - 2010-02-09 20:28:47

Powróciłem do miejsca, na którym poznałem Yoichi'ego. Nic się nie zmieniło, od czasu kiedy tu byłem. Usiadłem na skale i rozłożyłem się na skale, otóż nie miałem gdzie mieszkać, więc natura była moim domem.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Myślałem, że ktoś przyjdzie ale jakoś było pusto, usiadłem w siedzie skrzyżnym i zacząłem ponowie medytować...

Yoichi - 2010-02-09 20:33:55

Pojawia się Tangou i dał Jianguo  kartke z napisem "Przepraszam ale nie przyjde bo ucze Tsuchime". Następnie Tangou odbiegł.

Jianguo - 2010-02-09 20:39:21

-No szkoda, ale przecież to jego praca...
Powiedziałem sam do siebie, byłem bardzo smutny, ale nabrałem humoru kiedy pomyślałem, że wybiorę się do mojej kwiaciarni.


10 godzin później
---------------------------------------------------------------------------------------------------

Jestem jeszcze słabym wojownikiem, więc musiałem się wybrać na sale treningową. Wstałem ze skały i ruszyłem.

www.lunamt2board.pun.pl www.radio-narew.pun.pl www.aliensar.pun.pl www.nowaerakhorinisrp.pun.pl www.muonline.pun.pl